wtorek, 19 października 2010

Zielony pieprz




Do niedawna w Kwidzynie można było zjeść tylko pizze z włosem ale od kiedy otworzyli Empik konieczne było otwarcie również ekskluzywnej restauracji.

Początkowo wiele potraw było niezwykłych np.: zupa z cukinii. Co prawda udało im się ją przyrządzić bez problemu tylko raz... ale ten raz był cudowny. Potem było lepiej i gorzej ale raczej w kierunku gorzej. 

W ostatnią niedzielę dałam szansę tatarowi z halibuta, pierogom z cielęciny, kaczce w pomarańczach oraz tradycyjnemu schabowemu. Tatar miał smak na tyle specyficzny że jak powiedziała kelnerka należy się do niego przyzwyczaić mi niestety zabrakło potrawy, nie przyzwyczaiłam się nawet jak się skończyła. Pierogi były mdłe. Z kaczki najlepsze były pomarańcze. Ziemniaki były odgrzane ale w myśli zasady, zawsze znajdź coś dobrego, znajduje, wszytko podane było przepięknie.

I jeszcze jedno ceny tu jak w gdańskim MacDonaldzie


2 komentarze:

  1. Uśmiecham się od ucha do ucha, ale z tego co widzę schabowy nie został objęty krytycznej negatywnej opinii, więc jest szansa, że można tam coś zjeść :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest szansa:)
    Zapraszam na sushi do Karola:)

    OdpowiedzUsuń